23.03.2023, 11:17
Zakończone w grudniu mistrzostwa świata w wykonaniu polskiej reprezentacji były średnio udane. Polscy reprezentanci rzecz jasna dali radę wywalczyć awans do fazy pucharowej, jednak nie wszystkim podobał się styl, w jakim tego dokonali. Fani futbolu z Polski zgodnie uważali, że wymagana jest zmiana na stanowisku szkoleniowca. I między innymi z tego powodu prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza zdecydował się na zakończenie współpracy z Czesławem Michniewiczem. Fernando Santos został nowym trenerem narodowej drużyny Polski, a jego pierwszym istotnym rywalem była czeska reprezentacja narodowa. Było to pierwsze starcie w zmaganiach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy 2024 i bardzo ważne było to, żeby zatriumfować.
Nastroje w naszej kadrze Przed pierwszym gwizdkiem arbitra były bardzo dobre, jednakże weryfikacja nadeszła błyskawicznie. Narodowa drużyna Czech bowiem zdołała zdobyć dwie bramki już po trzech minutach pojedynku. To był ogromny szok zarówno dla graczy, jak i kibiców zasiadających na trybunach w Pradze. Gracze zespołu Czech od pierwszych minut wyglądali znacznie lepiej od naszych graczy i nic nie wskazywało na to, że w drugiej części się to odmieni. Drużyna narodowa Polski w drugiej części tego starcia wyglądała trochę lepiej, jednakże to piłkarze z Czech zdobyli bramkę numer trzy. Zdobywcą bramki numer trzy w 64. minucie był Kuchta. Piłkarze kadry polskiej udało im się zdobyć tylko jedną bramkę na trzy minuty przed zakończeniem spotkania. Należy podkreślić, iż ten pojedynek w wykonaniu polskiej reprezentacji był tragiczny. Portugalski szkoleniowiec Fernando Santos na pewno nie tak debiut w zespole narodowym Polski. Polska reprezentacja mierzyć się będzie z Albanią w drugim spotkaniu zmagań eliminacyjnych. Polska reprezentacja bez wątpienia musi zgarnąć 3 punkty w tym spotkaniu.
Brak komentarzy